Coraz bardziej popularna staje się metoda radiograficzna z zastosowaniem cyfrowego detektora (RTD) zamiast błony radiograficznej. Przy zastosowaniu tradycyjnych źródeł promieniowania gamma i X uzyskuje się radiogram natychmiast, bez czasochłonnej obróbki chemicznej filmu, jak w przypadku tradycyjnej radiografii. Z tego powodu możliwe jest też ustawienie idealnych parametrów ekspozycji pod kątem badanego obiektu już w trakcie wykonywania badania, np. w przypadku nietypowych kombinacji spajanych materiałów. Samo badanie bardzo dobrze nadaje się do kontroli eksploatacyjnej - wykonywania ekspozycji poprzez izolację czy kontroli ubytków korozyjnych.
Radiografia cyfrowa daje także bardzo duże możliwości obróbki wykonanego radiogramu czyniąc go czytelniejszym dla osoby niemającej doświadczenia w ocenie radiogramów. Możliwości jednak idą w parze z pewnymi ograniczeniami: uzyskiwany radiogram jest nieco gorszej jakości od tradycyjnego - ma niższą rozdzielczość, a sam detektor jest sporo większy od tradycyjnego filmu. Delikatność aparatury, a przede wszystkim jej koszt, jak i trudności związane z wdrożeniem i wyspecjalizowaniem się stanowią często poważne ograniczenie dla mniejszych laboratoriów.