Zapraszamy na ostatnią część naszego cyklu o historii badań ultradźwiękowych, w której przenosimy się do czasów powojennych 🕰️
➡️ W latach 50-tych XX w. metoda ultradźwiękowa zyskała na popularności w przemyśle. Defektoskopy zostały zminiaturyzowane, a zasady ich używania zostały zebrane w przełomowej publikacji, która ukazała się w latach 60-tych. Jej autorami byli bracia Krautkramer. Mimo upływu lat, książka ta zawiera wiele nadal aktualnych informacji i została uwzględniona w polskiej wersji "Biblii ultradźwiękowej" autorstwa J. Deputata.
➡️ W latach 60-tych i 70-tych technologia ultradźwiękowa rozwijała się dynamicznie, co zwiększyło liczbę firm produkujących defektoskopy. Niektóre, jak polski Unipan, nie przetrwały, a inne zostały przejęte przez większe firmy, takie jak Panametrics. Konkurencja między firmami Deutscha i Krautkramera trwa do dziś, a obie firmy wciąż oferują sprzęt do badań ultradźwiękowych, podobnie jak firma Sonatest założona w Anglii w 1958 roku.
➡️ W XXI wieku rozwój elektroniki spowodował największy skok technologiczny. Defektoskopy, kiedyś duże urządzenia, stały się małymi komputerami. Nowoczesne techniki UT umożliwiają badania przy użyciu głowic 64- lub nawet 128-przetwornikowych, co odpowiada 128 jednoprzetwornikowym głowicom. Badania UT w scyfryzowanych technikach są obecnie najbardziej rozwijającą się gałęzią badań nieniszczących.
Na zdjęciu poniżej znajduje się ultradźwiękowy defektoskop USK 7 firmy Krautkramer.